Wpisy archiwalne w miesiącu
Marzec, 2011
Dystans całkowity: | 426.98 km (w terenie 35.40 km; 8.29%) |
Czas w ruchu: | 24:13 |
Średnia prędkość: | 17.63 km/h |
Maksymalna prędkość: | 45.00 km/h |
Liczba aktywności: | 6 |
Średnio na aktywność: | 71.16 km i 4h 02m |
Więcej statystyk |
Żwawo z Bystrym :D
Czwartek, 31 marca 2011 | dodano:01.04.2011Kategoria 2. Okolice, 1. Miasto
Biała Podlaska - Czosnówska - Perkowice - Zalutyń - Ortel - Łomazy - Żelizna - Janówka - Biała Podlaska
Korzystając z pięknych okoliczności przyrody wyskoczyłem po obiedzie do Bystrego i razem zrobiliśmy porządne kółko na południe od Białej Podlaskiej. Zajrzeliśmy na lotnisko a reszta trasy przebiegała asfaltowymi lokalnymi drogami. Niestety Ortel niemiło rozczarował tragicznym stanem nawierzchni okolicznych szos.
Czas brutto: 5h
Korzystając z pięknych okoliczności przyrody wyskoczyłem po obiedzie do Bystrego i razem zrobiliśmy porządne kółko na południe od Białej Podlaskiej. Zajrzeliśmy na lotnisko a reszta trasy przebiegała asfaltowymi lokalnymi drogami. Niestety Ortel niemiło rozczarował tragicznym stanem nawierzchni okolicznych szos.
Czas brutto: 5h
Dane wycieczki:
Km: | 97.82 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:33 | km/h: | 21.50 |
Pr. maks.: | 36.00 | Rower: | Kelly's Quartz |
Wiosennie i na lekko
Wtorek, 29 marca 2011 | dodano:29.03.2011Kategoria 1. Miasto, 2. Okolice
Biała Podlaska - Wilczyn - Kaliłów - Hola - Biała Podlaska
Pierwszy raz w tym roku wyskoczyłem na przejażdżkę bez sakw. :D Pogoda sprawiła, że jechało się bardzo żwawo mimo tendencji lewej łydki do skurczów.
Trasa przebiegała głównie po suchym asfalcie ale nie obyło się bez niespodzianek.
Pierwszy raz w tym roku wyskoczyłem na przejażdżkę bez sakw. :D Pogoda sprawiła, że jechało się bardzo żwawo mimo tendencji lewej łydki do skurczów.
Trasa przebiegała głównie po suchym asfalcie ale nie obyło się bez niespodzianek.
Dane wycieczki:
Km: | 36.06 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 01:35 | km/h: | 22.77 |
Pr. maks.: | 35.00 | Rower: | Kelly's Quartz |
Gminobranie z Lanckorony do Krakowa
Niedziela, 20 marca 2011 | dodano:21.03.2011Kategoria 4. Polska
Lanckorona - Zarzyce - Radziszów - Skawina - Kraków
Dzień wcześniej dotarłem do przytulnego schroniska w Lanckoronie a dziś niestety trzeba było jechać dalej. ;)
Po orzeźwiającym zjedzie z górki spotkałem oczekiwanego Furmana, który wyrozumiale pilotował mnie do końca. Po drodze odwiedziliśmy Skawinę. :)
Zanim się obejrzałem, byliśmy już nad Wisłą. Kolejnym uczestnikiem przejazdu ścieżką rowerową był Skolioza a w okolicy "Belwederu" dołączył Waxmund. Natomiast na spotkanie z MarkiemR zawróciliśmy kilka km by zrobić tą fotkę. ;)
Po drodze jednemu z nas uszło powietrze ale długo nie musiał czekać na zapasową gumę. :)
Na koniec zmusiłem ich do wizyty pod "wiadomo czym". ;)
Ostatni odcinek podroży przejechałem nowoczesnym pociągiem TLK "skradzionym" z linii Warszawa-Łódź oczywiście bez miejsca na rower. :P
Dzień wcześniej dotarłem do przytulnego schroniska w Lanckoronie a dziś niestety trzeba było jechać dalej. ;)
Po orzeźwiającym zjedzie z górki spotkałem oczekiwanego Furmana, który wyrozumiale pilotował mnie do końca. Po drodze odwiedziliśmy Skawinę. :)
Zanim się obejrzałem, byliśmy już nad Wisłą. Kolejnym uczestnikiem przejazdu ścieżką rowerową był Skolioza a w okolicy "Belwederu" dołączył Waxmund. Natomiast na spotkanie z MarkiemR zawróciliśmy kilka km by zrobić tą fotkę. ;)
Po drodze jednemu z nas uszło powietrze ale długo nie musiał czekać na zapasową gumę. :)
Na koniec zmusiłem ich do wizyty pod "wiadomo czym". ;)
Ostatni odcinek podroży przejechałem nowoczesnym pociągiem TLK "skradzionym" z linii Warszawa-Łódź oczywiście bez miejsca na rower. :P
Dane wycieczki:
Km: | 57.63 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:07 | km/h: | 18.49 |
Pr. maks.: | 45.00 | Rower: | Kelly's Quartz |
Gminobranie z Tych do Lanckorony
Sobota, 19 marca 2011 | dodano:21.03.2011Kategoria 4. Polska
Tychy - Bieruń - Bojszowy - Brzeszcze - Osiek - Wieprz - Wadowice - Stryszów - Lanckorona
Korzystając z okazji, że miałem pojawić się w Tychach nie omieszkałem zabrać ze sobą roweru. Jak przyjechałem dzień wcześniej to kompletnie przemoczyłem się stosując śnieg i błoto pośniegowe na całym ciele. Na wycieczkę udało się troszkę wszystko wysuszyć i z samego rana w południe wyruszyłem w trasę. ;)
Po sprawnej ucieczce z Tychów na początku zajrzałem do Bierunia i spotkałem Utopca z urzędem w tle. ;)
Następnym punktem wycieczki była Gmina Bojszowy, gdzie o mało włos nie zostałem pogoniony przez ochroniarza ale jak zobaczył, że robię zdjęcie i wsiadam na rower to go zamurowało.
Kilka kilometrów wcześniej rozkręciła się tylna przerzutka ale o dziwo udało się wszystko złożyć do kupy i nawet podziałać przez dalsza cześć podroży.
Góra z góra się nie zejdzie ale ulica główna z główna - tak. :) W tym momencie spotkałem jedyny deszcz w ciągu dwóch dni.
W Wadowicach cały rynek rozkopany a najsmaczniejsze kremówki zjedzone...
Stryszów wita wieczorowa porą. :)
Czas brutto: 8h30m
Korzystając z okazji, że miałem pojawić się w Tychach nie omieszkałem zabrać ze sobą roweru. Jak przyjechałem dzień wcześniej to kompletnie przemoczyłem się stosując śnieg i błoto pośniegowe na całym ciele. Na wycieczkę udało się troszkę wszystko wysuszyć i z samego rana w południe wyruszyłem w trasę. ;)
Po sprawnej ucieczce z Tychów na początku zajrzałem do Bierunia i spotkałem Utopca z urzędem w tle. ;)
Następnym punktem wycieczki była Gmina Bojszowy, gdzie o mało włos nie zostałem pogoniony przez ochroniarza ale jak zobaczył, że robię zdjęcie i wsiadam na rower to go zamurowało.
Kilka kilometrów wcześniej rozkręciła się tylna przerzutka ale o dziwo udało się wszystko złożyć do kupy i nawet podziałać przez dalsza cześć podroży.
Góra z góra się nie zejdzie ale ulica główna z główna - tak. :) W tym momencie spotkałem jedyny deszcz w ciągu dwóch dni.
W Wadowicach cały rynek rozkopany a najsmaczniejsze kremówki zjedzone...
Stryszów wita wieczorowa porą. :)
Czas brutto: 8h30m
Dane wycieczki:
Km: | 105.08 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 06:45 | km/h: | 15.57 |
Pr. maks.: | 44.00 | Rower: | Kelly's Quartz |
3 gminy :)
Niedziela, 6 marca 2011 | dodano:06.03.2011Kategoria 1. Miasto, 2. Okolice
Biała Podlaska - Burwin - Łomazy - Tuczna - Piszczac - Perkowice - Biała Podlaska
Chwilami pojawiało się słonko ale przeważało jeszcze klimatyczne pełne zachmurzenie ;)
Pierwsza zdobycz
Droga na Tuczną. Czysty asfalt zmienił się w niezłe lodowisko, ziuuu.
Wiski. Zbiorcza szkoła gminna.
Piękny urząd w Tucznej.
Zamiecie śnieżne nie pozwoliły za bardzo na delektowanie się jazda ale urzedu w Piszczacu nie mogłem opuścić.
Ścieli drzewo to trafił w... krzyż.
Chwilami pojawiało się słonko ale przeważało jeszcze klimatyczne pełne zachmurzenie ;)
Pierwsza zdobycz
Droga na Tuczną. Czysty asfalt zmienił się w niezłe lodowisko, ziuuu.
Wiski. Zbiorcza szkoła gminna.
Piękny urząd w Tucznej.
Zamiecie śnieżne nie pozwoliły za bardzo na delektowanie się jazda ale urzedu w Piszczacu nie mogłem opuścić.
Ścieli drzewo to trafił w... krzyż.
Dane wycieczki:
Km: | 90.37 | Km teren: | 23.00 | Czas: | 05:56 | km/h: | 15.23 |
Pr. maks.: | 29.00 | Rower: | Kelly's Quartz |
W poszukiwaniu pączków
Czwartek, 3 marca 2011 | dodano:03.03.2011Kategoria 1. Miasto, 2. Okolice
Biała Podlaska - Worgule - Lesna Podlaska - Terebela - Biała Podlaska
Korzystając z okazji, że dotarły do mnie długie gatki rowerowe nie omieszkałem wybrać się na poszukiwania pączków.
Słoneczna pogoda skłania do pożegnania z białym szaleństwem.
Pierwszego pączka dorwałem w zagajniku niedaleko Worgul. :)
Oto yoshko przygotowuje się do pożarcia pączka.
Urząd Gminy Leśna Podlaska i jego pączek ;)
Po powrocie do miasta napotkałem niewielkie trudności...
Test odblaskowy spodnie przeszły wzorowo. :)
Korzystając z okazji, że dotarły do mnie długie gatki rowerowe nie omieszkałem wybrać się na poszukiwania pączków.
Słoneczna pogoda skłania do pożegnania z białym szaleństwem.
Pierwszego pączka dorwałem w zagajniku niedaleko Worgul. :)
Oto yoshko przygotowuje się do pożarcia pączka.
Urząd Gminy Leśna Podlaska i jego pączek ;)
Po powrocie do miasta napotkałem niewielkie trudności...
Test odblaskowy spodnie przeszły wzorowo. :)
Dane wycieczki:
Km: | 40.02 | Km teren: | 7.40 | Czas: | 02:17 | km/h: | 17.53 |
Pr. maks.: | 30.00 | Rower: | Kelly's Quartz |